piątek, 4 stycznia 2008

Pies

Niniejszy post jest kontynuacją poprzedniego posta (patrz w dół).

Pies był uwędzony.
Ciemny, ciemniejszy od krowy.
Miał łapki i nosek. I oczodoły.
Był rasy wcale nie pekińskiej.

Wyglądał jak moja świętej pamięci Pina!!!!!!!!!!

Przepraszam, ale ja już nie byłam głodna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz