wtorek, 21 sierpnia 2007

Dowidzeniowanie, żegnanie

Będzie patetycznie, choć nienawidzę, jak patetycznie jest. Nie umiem zachować swojego sposobu mówienia, gdy zaczyna się robić ważnie na poważnie.
Tylko kilka dni. Jadę na rok, to bardzo krótko. Czemu się czuję, jakbym już miała nigdy nie zobaczyć moich najbliższych? Paranoje moje.
Z niektórymi już się pożegnałam, z niektórymi dopiero się pożegnam, czasami pożegnanie nie wyjdzie, bo nie będziemy znowu mieć dla siebie czasu. Ktoś może ucieszy się, że mu schodzę z oczu z moimi małymi problemami w wielkiej otoczce, ktoś inny już powiedział mi przez telefon - nic mnie nie obchodzisz więc żegnaj na zawsze. Bez wzajemności.
Chciałabym jeszcze zobaczyć ludzi z Ptaszka... Teksty: "No ale szału nie robisz" (Aga), "No rewelacja" (Ła), "Ty jesteś mega dziwna!" (Pablo) oraz "Luta w ch..." (Cinek) robią szał! Jak wrócę i pozostanę biedną studentką, to wracam do Ptaszka, uwielbiam rano przy otwieraniu knajpy otwierać okiennicę!
Chciałabym dorwać gdzieś Alinę i Monikę... Macieja De i Martę Ka. Moich ludzi studiowych. Karo i Anię B. Wypić z nimi herbatkę. Dżin z moimi (byłymi i teraźniejszymi) ITowcami z WOŚP. Kwas chlebowy z Nieustraszonym Urwisem.
Magdaleństwo, Marta, Maciek, Aniczka - najważniejsze osoby, z którymi chciałabym sobie jeszcze powiedzieć "na razie, do zobaczenia znowu".

Be. - osoba, z którą nie chciałabym się nigdy żegnać.

2 komentarze:

  1. Ojej, parę dni?! Jeszcze pamiętam jak "niedawno" mówiłaś, że jedziesz do Chin w przyszłym roku akademickim. A to już. Nie wiem, czy mi się uda w tym całym twym rwetesie się z Tobą pożegnać, zatem ściskam Cię na wszelki wypadek już teraz wirtualnie :)
    Powodzenia w wojażach.
    Aha, no i jeszcze głaski - niezgorszy blogasek, byle tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i co zrobilas???
    rycze juz za toba!!!

    OdpowiedzUsuń